Wyobrażam sobie, że mój pięciolatek każdego ranka leży na jej łóżku i planuje, jak sprawi, że wizyta w placówce jaką jest żłobek Poznań będzie dla niego udręką i będzie jak najbardziej szczęśliwe. Prawdopodobnie myśli sobie: „Czy powinnam dziś iść na histeryczne przywiązanie lub zimną obojętność? Och, wiem, po prostu powiem nauczycielom, że moja mama miała najdziwniejszy pierd, kiedy oglądaliśmy telewizję wczoraj wieczorem, kiedy ona stoi tam. to jest większość dni. Przez trzy lata dwa razy w tygodniu chodziła do tego samego żłobka Poznań z tymi samymi nauczycielami przez ostatnie dwa i pół roku. Jest bardzo obeznana z rutyną. Ale każdego dnia, kiedy wychodzę, nie mam pojęcia, co dostanę za histerię. Bez względu na wszystko, zazwyczaj nie jest fajnie, bo żłobek Poznań zupełnie nie przekonuje mojego dziecka. To tak, jakby była zdeterminowana, żeby mnie odgadnąć, jak bardzo mnie kocha, jak gra ze mną bardzo podobnie jak mój chłopak ze szkoły średniej. Czy tak mnie kocha, że nie może wytrzymać jednej minuty beze mnie? A może nie obchodzi jej, czy kiedykolwiek mnie zobaczy? Poniedziałkowe poranki są najgorsze, kiedy już wiem, że płacze bo nie chce iść do miejsca jakim jest żłobek Poznań. Po czasie jednak okazało się, że ta niechęć do żłobka poznań wynikała tylko i wyłącznie z tęsknoty za mną. Dziś z chęcią chodzi na zajęcia, bo wie, że zawsze po nią wrócę i pójdziemy do domu zrobić pyszny obiad.